Słowniczek kosmetycznych pojęć cz. 1
Pierwszym skojarzeniem z tym pojęciem jakie pewnie każdemu przychodzi na myśl jest blender (Mam rację? :D). Jest to świetny początek do zrozumienia tego terminu. Blendowanie to bowiem rozcieranie (czy też miksowanie), a więc dokładnie to samo co zachodzi właśnie w blenderze. Z tą różnicą, że tu nie dokonujemy tego na marchewkach czy bananach, ale na cieniach do powiek. Używamy tej metody, żeby osiągnąć łagodne przejście pomiędzy kolorami, tak aby nie odznaczały się one od siebie jakąkolwiek linią. Najlepiej posłuży Wam do tego mały puchaty pędzelek, którym kolistymi ruchami nałożycie i rozetrzecie cienie na powiekach.
Ta część makijażu może stać się oddanym przyjacielem każdej kobiety :). Czemu? Gdyż odpowiednio wykonane może pięknie wymodelować naszą twarz i ukryć mankamenty, których na co dzień nie znosimy. Dzięki tej technice możemy uwypuklić kości policzkowe, wyszczuplić twarz, optycznie mniejszyć nos, rozświetlić buzię w miejscach gdzie naturalnie pada światło czy też nadać jej zdrowy odcień. Do takich, wcale nie magicznych, sztuczek potrzebne są tylko: bronzer, rozświetlacz, róż oraz pędzle (puchate, skośne - zależy od tego, czym komu wygodnie).
Część twarzy bardzo mocno związana z konturowaniem. Chcą je uwydatnić miliony kobiet. Co to takiego? Są to kości policzkowe :).
Dla osób, które słyszą to określenie pierwszy raz może się ono wydać dziwne i nie pasujące ani do kosmetyków, ani do makijażu. Jednak pod tym określeniem nie kryje się nic dziwnego. Jest to nic innego jak dolna linia oka, ta którą kobiety malują kredką ;).
Spokojnie, nie będzie tu nic z mitologii :D. Łuk kupidyna to wgłębienie pomiędzy nosem a górną wargą :).
Część twarzy bardzo mocno związana z konturowaniem. Chcą je uwydatnić miliony kobiet. Co to takiego? Są to kości policzkowe :).
Dla osób, które słyszą to określenie pierwszy raz może się ono wydać dziwne i nie pasujące ani do kosmetyków, ani do makijażu. Jednak pod tym określeniem nie kryje się nic dziwnego. Jest to nic innego jak dolna linia oka, ta którą kobiety malują kredką ;).
Spokojnie, nie będzie tu nic z mitologii :D. Łuk kupidyna to wgłębienie pomiędzy nosem a górną wargą :).
Określenie to stosuje się zarówno do zabiegu jak i do produktów, którymi go wykonujemy. Sam proces peelingu polega na złuszczaniu martwego naskórka oraz oczyszczeniu skóry. Wykonywać go można w salonach, ale również w domu. Posłużą nam do tego gruboziarniste kosmetyki, które należy wmasowywać w skórę. Po takim procesie nasza skóra stanie się gładka, pobudzona oraz uelastyczniona. Peeling może również pomóc w spłyceniu zmarszczek oraz pozbyciu się przebarwień skóry.
Ta w miarę przyjemna na pierwszy rzut oka nazwa nie kryje za sobą niestety nic ładnego. Sebum jest to substancja wydzielana przez gruczoły łojowe w naszym organizmie. Jej zadaniem jest natłuszczanie naszej skóry, aby chronić ją przed wieloma czynnikami, np. promieniowaniem UV, bakteriami czy też uszkodzeniami. Niby działa na nas pozytywnie, ale najczęstszym problemem z sebum jest jego nadmierne wydzielanie. Wówczas nasza twarz zaczyna się świecić oraz tworzy się świetne środowisko rozwoju bakterii, zaskórników i wągrów. Czyli coś czego każdy nienawidzi! Wówczas trzeba sięgnąć po odpowiednie kosmetyki by zwalczyć ten problem.
Określenie to, a właściwie obszar, jest silnie powiązany z omawianym przed chwilą sebum. Są to miejsca na twarzy, na których widoczne jest tzw. świecenie się, zaskórniki, a więc strefa nadmiernego wydzielania sebum. W skład strefy T wchodzi czoło, nos oraz broda (kształtem przypomina to literkę T).
Nazwa ta najczęściej kojarzy się wyłącznie osobom silnie związanym z fotografią, gdzie oznacza ona zdjęcia z użyciem lamp błyskowych. Jednak strobing wpadł ostatnio nagle w świat makijażowy i tu także ma wiele związku z błyskiem. Chodzi bowiem o nowy trend w konturowaniu twarzy. Wypiera on całkowicie cienie, a więc bronzery można odłożyć na bok (broń Boże nie wyrzucać!!!). W strobingu rządzi tylko i wyłącznie rozświetlacz. Należy nałożyć go na środek czoła, pod i nad brwiami (od załamania do końca), pod oczami, na szczyt nosa, łuk kupidyna i brodę. Voila! Gotowe :)
To chyba zmora 70% mężczyzn :D. Panowie, to nie taka straszna nazwa. Zalotka to przyrząd do podkręcania rzęs. Należy użyć go na wytuszowane rzęsy, aby dodatkowo je podkręcić.
Mam nadzieję, że wyżej wymienione pojęcia chociaż trochę Wam pomogą, mimo że pewnie większość z Was doskonale je zna i stosuje ;). Jakie jeszcze zagadnienia byście tutaj umieścili?
Buziaki
LaBonny
Ja od zawsze używam zalotki na odwrót haha bo podkręcam nią jeszcze nie pomalowane rzęsy. jak próbowałam na pomalowane to strasznie się sklejały i tak już zostało :) super post kochana :*
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńJa czytam tyle czasu blogi, że już ogarnęłam :-D
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie wiedziałam co oznacza blendowanie w kosmetyce ;)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie niezmiernie, że mogłaś się tu dowiedzieć czegoś nowego :)
UsuńInteresujące zestawienie! :) Myślę, że bardzo pomocne za wielu osób, nie wszystkie słowa (tak, mówię chociażby o blendowaniu :D) są tak oczywiste, jak mogłyby się wydawać, post wiele rozjaśnia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńNie znałam znaczenia słowa strobing w makijażowym wydaniu. Chociaż pewnie dlatego, że preferuję mat ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Mnie osobiście ta metoda też nie pociąga :)
UsuńPozdrawiam również :)
Znam używam przy pełnym makijażu. Brakuje mi konturowania,ale nie jakos trudne słowo, a trudne dla niektórych w których miejscach jakie produkty używać oraz w jakich ilościach. Świetny post! Bardzo przydatny. Uczmy się dziewczyny!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ja uwielbiam poznawac nowe nieznane mi określenia w tej tematyce :)
UsuńWszystkie znam hihi :D bardzo przydatny post! :*
OdpowiedzUsuńA dziękuję :) :*
Usuńja do tej pory nie wiedziałam co to jest sebun
OdpowiedzUsuńhttp://happinessismytarget.blogspot.com/
Bardzo przydatny post! :-) Nie wszystkie znalam ;-)
OdpowiedzUsuńSuper, że na coś się przydał :)
UsuńDokładnie, osobom, które na co dzień nie są za pan brat ze światem kosmetyków ciężko się w tym odnaleźć, dlatego post bardzo fajny i przydatny :)
OdpowiedzUsuńOstatnio kiedy w rozmowie ze znajomą użyłam słowa "strobing", to popatrzyła na mnie jakbym co najmniej zapytała, czy można mieszkać w kosmosie :D pozdrawiam :*
zagubionawpokoju.blogspot.com
Cieszę się, że tak myślisz ;)
UsuńWiększość pojęć znałam, a nawet więcej, wykorzystywałam i sama się
OdpowiedzUsuńnimi posługiwałam :) choć nie wiedziałam ze istnieje coś takiego
jak łuk kupidyna :D świetny post, miło dowiedzieć się czegoś nowego :)
pozdrawiam cieplutko myszko :*
Sama byłam kiedyś zdziwiona tą nazwą:).
UsuńDziękuję :) pozdrawiam też:)
Bardzo fajnie to wszystko opisałaś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuństrobing słysze po raz 1 :D
OdpowiedzUsuńwiele się dziś nauczyłam! :) Zapraszam, melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńTo super, że mogłam pomóc chociaż trochę! :)
UsuńJa znam każde z tych pojęć- tak to jest jak się ogląda dużo youtuberek urodowych :)
OdpowiedzUsuńNie mam pomysłu jakie by tu jeszcze słowa dodać!
http://agataweranika.blogspot.com/