Kącik czytelniczy: "Slow fashion"
Witajcie :)
Dzisiaj przychodzę do Was z zupełną nowością na blogu, a mianowicie z recenzją książki :). Tak tak, raz na jakiś czas każdy potrzebuje odmiany, zwłaszcza kobiety. W końcu nie samymi kosmetykami kobieta żyje (nawet blogerka urodowa) :D. Dodatkową nowością jest fakt, że książka ani trochę nie nawiązuje do tematyki kosmetycznej. Książka "Slow fashion" Joanny Glogazy, jak sama nazwa wskazuje, tyczy się mody, co ani trochę nie jest moim konikiem (serio! :P). Mimo wszystko chciałabym Wam o niej opowiedzieć, właśnie z punktu widzenia osoby, dla której ubrania i moda są daleko daleko za innymi rzeczami. Zapraszam więc do przeczytania mojej opinii na temat książki "Slow life" :).
Jednak o czym tak właściwie jest ta książka? "Slow fashion" to poradnik, którego zadaniem z założenia jest otworzenie naszych umysłów na nasze szafy. Dalej nie wiadomo o co chodzi? :D Otóż, autorka chce pomóc nam za pomocą swoich doświadczeń w uporządkowaniu zawartości szaf oraz odnalezieniu naszego osobistego stylu ubierania się, gdyż każdy go ma.
Pierwsze strony szły mi dość opornie. Duża "zasługa" w tym mojego nastawienia do tematyki, to pewne. Nie zniechęcałam się jednak, gdyż z każdą kolejną stroną książka ta wciągała mnie coraz bardziej. Szok! Chłonęłam treść o ubraniach z prawdziwą przyjemnością! Każde zwrócenie autorki na pewien problem, stale powielający się w naszych szafach, skutkował moją refleksją na temat mojej garderoby: "Boże, ja też mam masę nienoszonych rzeczy, które tylko zagracają szafę!", "Muszę zrobić porządek w szafie, natychmiast", "O losie, po co mi tyle ubrań?!" itd. Joanna Glogaza stawia na modowy minimalizm, tzw. "slow fashion". W jej szafie nie ma miejsca na spodnie sprzed 10 lat czy zupełnie nie pasujący do niczego sweter. Określiła ona swój styl za pomocą obecnej wówczas zawartości szafy oraz inspiracji strojów, które zachwyciły ją w internecie. Jednocześnie pamiętając o tym, że nie liczy się ilość a jakość. Stwierdzenie to powtarzane jest jak modowa mantra. Dokładnie tak samo, jak zachęcenia do stworzenia bazy, do której dobierać będziemy tylko pojedyncze elementy stroju. Wszystko po to, abyśmy zawsze mieli się w co ubrać i aby stroje te świetnie pasowały zarówno do naszej figury jak i stylu.
Wszystkie porady autorki urozmaicane są kilkoma dodatkami, w postaci wywiadu czy też wiedzy teoretycznej o rodzajach tkanin. W ten sposób tworzy się bardzo spójna całość teoretyczno-praktyczna, która świetnie porządkuję naszą wiedzę, bądź też niewiedzę, jak w moim przypadku :D.
Książka "Slow life" to przede wszystkim tekst. Zdjęcia umieszczane są w niej wyłącznie przy początkach nowych rozdziałów. Może to nawiązywać do całej idei minimalizmu. Jednak kilka dodatkowych zdjęć czy obrazków nie zaszkodziłoby tej książce.
Książka "Slow life" to przede wszystkim tekst. Zdjęcia umieszczane są w niej wyłącznie przy początkach nowych rozdziałów. Może to nawiązywać do całej idei minimalizmu. Jednak kilka dodatkowych zdjęć czy obrazków nie zaszkodziłoby tej książce.
Czy polecam zatem książkę Joanny Glogozy "Slow fashion"? Zdecydowanie! Bardzo się cieszę, że mimo wszystko postanowiłam przeczytać ten poradnik. Dzięki niemu nabrałam zupełnie nowego i świeżego poglądu na to, w co się ubieram i co mi się tak naprawdę podoba. W trakcie czytanie książki aż chce się polecieć do szafy i zacząć robić porządki. Serio, serio :). Jeżeli macie problem z wielką stertą nienoszonych ubrać w szafie, bądź z określeniem własnego stylu, z którym będziecie kojarzeni, to śmiało sięgajcie po książkę "Slow fashion" bo ta dziewczyna naprawdę wie o czym pisze :). W końcu najlepsze poradniki to te, które pisane są na autentycznych przeżyciach :).
A Wy czytaliście książkę "Slow fashion"? Podobała Wam się równo mocno jak mi? :) A może czytaliście drugą książkę Joanny Glogozy "Slow life" i chcecie podzielić się swoją opinią? :)
Mam nadzieję, że takie urozmaicenia na blogu, które będą się pojawiały raz na jakiś czas przypadną Wam do gustu :).
Ta książka chyba u każdego wywołuje potrzebę przeglądnięcia zawartości szafy :D
OdpowiedzUsuńI prawidłowo :D po co tonąć w niepotrzebnych ciuchach :D
UsuńJa nie czytałam ale własnie słyszałam wiele dobrych opinii chociaż przyznaję bardziej na pewno zainteresuje mnie książka Slow life ;) Pozdrawiam https://urozmaiconastrategia.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńJeżeli będziesz miała okazję to naprawdę polecam przeczytać :) a po "Slow life" też z chęcią sięgnę :)
UsuńPrzydałaby się :) Okres jesienno zimowy zawsze kojarzy mi się z porządkami w szafie :)
OdpowiedzUsuńTrzeba umieć tylko wygospodarować sporo czasu na to a to ani trochę nie jest łatwe :D
UsuńWow, zaciekawiła mnie ;)
OdpowiedzUsuńPolecam gorąco po nią sięgnąć :) lekka i przyjemna lektura, zwłaszcza na jesienne wieczory :)
UsuńNie czytała, ale chętnie po nią sięgnę :D
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcam :)
Usuńprzepraszam, że nie na temat, ale skąd te cotton ballsy? piękne! :)
OdpowiedzUsuńZ Jyska :)
Usuńcoś mi się wydaje, że muszę tą książkę mieć :) tobie moja droga polecam książkę "Świat według Karla" jest mega ! www.aleksandraciszewska.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecam przeczytać :) a o polecanej przez Ciebie książce nie słyszałam :)
UsuńMuszę ją w końcu kupić. Moja szafa pęka w szwach, a ja cały czas mam wrażenie, że nie ma co na siebie włożyć ;) Na pewno potrzebuję zrobić gruntowne porządki.
OdpowiedzUsuńZnam doskonale ten problem :D
Usuńnie czytałam, ale chyba mogłaby mi się jednak przydać;)
OdpowiedzUsuńHahahaha mi zdecydowanie była potrzebna :D
Usuńnie czytałam, jednak wydaje się być ciekawa ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam:
unnormall.blogspot.com
Polecam po nią sięgnąć :)
UsuńNie czytałam ,ale wygląda ciekawie.Choć ja raczej wolę książki innego typu .Ale kto wie może by mi przypadła do gustu.
OdpowiedzUsuńJa też zapierałam się, że to nie mój styl a proszę, bardzo polubiłam tę książkę :)
Usuńnie czytalam ale slyszalam duzo dobrego :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że słyszałaś dużo dobrego bo książka jest świetna :)
UsuńKsiążki nie czytałam. Mi daleko do minimalizmu w szafie, więc myślę, że taki poradnik to coś w sam raz dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJa miałam dokładnie tak samo :) i teraz zaczęłam trochę inaczej patrzeć na ubrania ;D
Usuńnie miałam jej jeszcze okazji przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPrzy najbliższej możliwej okazji polecam się skusić :)
Usuńtematyka też nie w 100% moja, ale po tej recenzji z chęcią bym po nią sięgnęła :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za zaufanie :D
UsuńTak jak Ty, również nie interesuje się zbytnio modą, jednak po przeczytaniu recenzji chętnie bym sięgnęła po tą książkę :)
OdpowiedzUsuńhttp://millkeyshake01.blogspot.com
Dziękuję :) polecam serdecznie przeczytać :)
UsuńBardzo chciałabym przeczytać, ale narazie nie mam możliwości kupić... zaczeka ������ świetna recenzja
OdpowiedzUsuńDziękuję :) jak tylko będziesz miała okazję to polecam naprawdę po nią sięgnąć :)
UsuńCzytałam zaraz po premierze i do dziś do niej wracam. Nie skłamię jeśli powiem, że nta pozycja odmieniła moje podejście do mody o 180 stopni. Uwielbiam i polecam każdemu!!! :)
OdpowiedzUsuńTakie książki to skarb w biblioteczce :)
Usuń