I'm back! :D Plus kilka moich nowości kosmetycznych :)

Witajcie kochani! <3


Nie było mnie tutaj meeega długo... Spowodowane było to kilkoma czynnikami, które zawładnęły moim życiem i trochę je powywracały, a nawet lekko poturbowały :P. A więc do rzeczy :)


Przede wszystkim do lipca mój czas w 80% zajmowało pisanie pracy magisterskiej. Był to bardzo ciężki i nerwowy dla mnie okres (zapewne jest on taki dla 99,9% osób ją piszących :P) ale na szczęście wyszłam z tej bitwy zwycięsko i od ponad miesiąc mogę cieszyć się wolnością od nauki i tytułem magistra :D. 


Zaraz po zakończeniu studiów zmieniłam pracę na "bardziej dorosłą". Z racji tego, że początki w nowych miejscach wymagają od nas poświęcenia trochę większej ilości czasu, w tym okresie udało mi się tylko wskrzesić moją aktywność na Instagramie, na którego serdecznie Was zapraszam.

Jakby zmian nie było wystarczająco dużo aktualnie jestem w trakcie przeprowadzki :D. Jako, że najgorsze z tym związane mam już prawie za sobą, postanowiłam powrócić i tu :). I tak oto witam z powrotem dotychczasowych czytelników i tych zupełnie nowych ;). 

Swój powrót na bloga rozpocznę od pokazania Wam kosmetyków, które od niedawna znajdują się w moim posiadaniu :).

Zacznę od pielęgnacji, którą ostatnio polubiłam jeszcze bardziej. 


Moją miłość do produktów marki Ziaja już na blogu pokazywałam. Co jakiś czas wchodzę do sklepu po jedną, dwie rzeczy i wychodzę oczywiście ze znacznie większą ilością nowych kosmetyków :D.
Ostatnim razem kupiłam między innymi krem złuszczający 5% kwas migdałowy na noc oraz żel myjący kuracja antybakteryjna z serii Ziaja Med. 

Oba produkty stosuję od niedawna, więc trudno mi jeszcze je ocenić. Wiążę jednak z nimi duże nadzieje, jako że uważam, że kosmetyki firmy Ziaja to porządne i dobre produkty za niską cenę.



Moją kolejną słabością kosmetyczną są produktu o zapachu mango :D. Sama nie wiem skąd tak wielka facynacja... :P Po prostu kocham ten zapach i cieszę się na każdy nowy produkt o tym zapachu. Tym razem kupiłam peeling ujędrniający firmy Lirene. Jest to gruboziarnisty peeling, które skutecznie usuwa martwy naskórek. Ciało jest po nim bardzo gładkie i pachnące jak mango! :D


Jeśli już jesteśmy przy mango to wręcz muszę powiedzieć Wam o pachnącej mgiełce do ciała Granat i Mango z Avonu. W wakacje takie owocowe orzeźwienie dla skóry jest mega ukojeniem. Produkt bardzo ładnie pachnie. Mogłabym go wąchać i wąchać :D Zapach po rozpyleniu na skórę nie utrzymuje się jednak dość długo, jak to na mgiełki przystało :(


Zaraz po peelingu warto zadbać o nawilżenie skóry :). Zachęcona licznymi zdjęciami tego kosmetyku, przy jednej z wielu wizyt w Rossmannie, kupiłam malinowy balsam do ciała marki Isana. Jego zapach jest nieziemsko piękny <3. Soczysty zapach malin naniesiony na skórę działa zarówno kojąco dla naszego ciała jak i dla naszych zmysłów :D. Polecam serdecznie ten balsam. 


Postawiłam ostatnio dość mocno na pielęgnację włosów. Po serii nic nie robiących z włosami produktów otrzymałam próbkę Kerastase Ciment Thermique marki L'Oreal, czyli cement termiczny. Już teraz mogę Wam powiedzieć, że po zastosowaniu niewielkiej ilości tego produktu włosy są miękkie i właściwie się nie plączą i nie puszą. Zdecydowanie kupię pełną wersję tego produktu, gdyż na prawdę warto :).


Na koniec pielęgnacji muszę wspomnieć o szczoteczce sonicznej Beauty Line z Biedronki :D. Tu również ogromny wpływ na jej zakup miały liczne zachwyty dziewczyn na Instagramie. Tak chwalona szczoteczka i u mnie stała się ulubieńcem, który na prawdę działa. Jednak o niej napiszę chyba osobny post :D.


Teraz przyszedł czas na nowości w kolorówce :).

Jestem trochę zaskoczona, że znajdą się tu wyłącznie pomadki :P. Niegdyś nie byłam fanką malowania ust na co dzień, a tu proszę, same produkty do ust goszczą na  mojej liście nowości :D.

Pomadki Moroccan Dream z Bell to kolejny hit prosto z Biedronki ;D. Czy Wy też zauważyliście, że ostatnio Biedronka wrzuca w swój asortyment coraz ciekawsze produkty? :D 
Wracając do pomadek, są one matowymi pomadkami w płynie. Boom na tego typu produkty zaczął się stosunkowo niedawno a już takie pomadki w swoim asortymencie ma prawie każda firma. Jestem tym faktem mega uradowana, gdyż również je pokochałam. Te z Bella są mocno matowe. Szybko zastygają i lekko wysuszają mi usta. Dość nierówno się zjadają aczkolwiek do czasu ich "naruszenia" wyglądają na ustach całkiem dobrze :) Ja w swoim posiadaniu mam nr 01 oraz 02 :).




Pomadki matowe w płynie wprowadziła również marka KoboMatte Liquid Lipstick to pomadki w bardzo ładnych kolorach, aczkolwiek nie do końca trwałe. Produkt ten nie zasycha też całkowicie na ustach. Cały czas po jego aplikacji czuć lepką warstwę. Mimo to stosuję je całkiem często, gdyż bardzo dobrze wyglądają :D.



I to by było na tyle z obecnych nowości :). Mam nadzieję, że zestawienie powyższych produktów przypadnie Wam do gustu ;). 

Mega się cieszę, że tu wróciłam i liczę na to, że czas pozwoli mi tu być jak najczęściej z nowymi postami :)

Buziaki
LaBonny

7 komentarzy:

  1. Gratulacje :* Też mam ochotę na te pomadki z Bell :) Chyba którąś kupię :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :* Są tanie więc warto je przetestować :)

      Usuń
  2. Gratuluję tytułu magistra! :) wiem jaka to ulga, zaraz po obronie:)
    Z kosmetyków mogłabym skusić się na peeling Lirene:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo 😍 peeling jest świetny ❤ i ten zapach! 😁💕

      Usuń
  3. Przede wszystkim gratuluje obrony! :)
    Peeling Lirene miałam grejpfrutowy i bardzo lubiłam. Ale kupując go zastanawiałam się też nad mango, więc go pewnie też wypróbuję :D Balsam Isany też kusi - uwielbiam kosmetyki o tym zapachu :)
    Zostaję na dłużej! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie 😊 bardzo mi miło i witam serdecznie! 😘
      Grejfrutowegp peelingu też byn z chęcią wypróbowała 😊 owocowe kosmetyki to moja wielka słabość 😄💕

      Usuń
    2. Dziękuję ślicznie 😊 bardzo mi miło i witam serdecznie! 😘
      Grejfrutowegp peelingu też byn z chęcią wypróbowała 😊 owocowe kosmetyki to moja wielka słabość 😄💕

      Usuń

Copyright © 2014 Labonny blog , Blogger